Dla przedsiębiorcy konkurencja na rynku nigdy nie jest czymś dobrym bądź pożądanym. Jednakże, z punktu widzenia klienta lub całego rynku zjawisko to postrzegane jest jako coś pozytywnego. Konkurencja napędza innowacyjność, chęć świadczenia wyższej jakości usług oraz podejmowania decyzji mających na celu rozwinięcie i zwiększenie wartości przedsiębiorstwa. Co jednak, gdy konkurencja jest niezdrowa, a forma walki o klienta organizującego pogrzeb swojej najbliższej osoby, zaczyna tracić nawet pozory moralności?
Ta firma jest naprawdę godna polecenia
W naszym kraju cmentarzy komunalnych jest garstka. W zdecydowanej większości spotykamy się z cmentarzami wyznaniowymi, których zarządcą i administratorem jest najbliższa parafia. Na potrzeby tego artykułu, spróbujmy sobie wyobrazić pewną sytuację – przed nami kościół jakich wiele, a obok niego cmentarz. Właśnie zmarła nam bliska osoba i w celu organizacji pogrzebu idziemy do kancelarii cmentarza ustalić termin. Jak może przebiegać taka rozmowa?
– Dzień dobry, właśnie zmarła moja babcia i chciałbym zarezerwować termin pogrzebu
– Dzień dobry, proszę o podanie numeru kwatery, a także aktu zgonu
….
– Mam już wszystkie dane, proszę o podanie firmy pogrzebowej zajmującej się pochówkiem
– Jeszcze nie wybraliśmy
– Rozumiem, mieszkamy w małym miasteczku, wyboru dużego Państwo nie mają. Radziłbym jednak uważać przy wyborze, jak na razie tylko jedna firma stąd organizuje pogrzeby godnie i nikt nie przychodził do mnie na nich na skargę.
– Która to firma?
Jeszcze dobrze nie udało się rzucić przynęty, a ryba już złapana… To nic, że koszty przerosną możliwości finansowe klienta, To nic, że w firmie konkurencyjnej usługa wykonana byłaby taniej i lepiej. Wszystko to co powyżej, to forma subtelna. Ja miałem ostatnio okazję spotkać się z formą bardziej ordynarną.
Nie zorganizujesz pogrzebu
Nie zawsze klient musi załatwiać termin pogrzebu. W wielu miejscowościach jest tak, że zakład pogrzebowy bezpośrednio dzwoni na cmentarz i ustala możliwy termin pochówku. My też postanowiliśmy zarezerwować termin ceremonii dla naszego klienta.
– Witam, organizujemy pogrzeb śp. Jana K. Chciałbym zapytać o możliwe terminy.
– No witam, a na kiedy potrzebujecie?
– Możliwie jak najszybciej, niedługo ktoś z rodziny wyjeżdża do pracy za granicę.
– Rozumiem, może być za dwa tygodnie?
– Jak to za dwa tygodnie?! Ostatnio rezerwowaliśmy i były terminy wolne nawet na drugi dzień!
– Życie. Najbliższy za dwa tygodnie, rezerwować? Wcześniej nie zorganizujesz pogrzebu.
– …
Rodzina pojechała sama do kancelarii i dostali informację, że wybrali nieodpowiednią firmę. Z kim innym nie byłoby problemu. Rzeczywistość wygląda tak, iż niestety wcześniej kontaktowali się z pracownikiem cmentarza i mimo polecenia innego zakładu – wybrali nas. Inspektor słysząc nazwisko zmarłego postanowił utrudnić życie, zarówno rodzinie, jak i nam. Odpuścił, gdy przyjechaliśmy z redaktorem lokalnej gazety, który chciał zorganizować artykuł o niezwykle wysokim wzroście śmiertelności w naszym mieście i związanym z tym brakiem terminów pogrzebu.
Moralnie Funeralnie
Powyższe zdarzenie to tylko mały ułamek góry lodowej, który miałem nieprzyjemność doświadczyć. Nie rozumiem jak można prowadzić firmę w ten sposób, jak można nie mieć za grosz empatii wobec ludzi organizujących pogrzeb oraz być tak bezczelnym wobec osób z którymi na co dzień trzeba współpracować. Coraz bardziej uodparniam się na takie zdarzenia, ale nie zmienia to faktu, że moralności i etyki u niektórych nie znajdziesz.